Wampiryzm i miłość.

Czy możliwa jest szczęśliwa miłość człowieka i wampira? Czy może takie uczucie przynosi jedynie smutek i cierpienie?

Wdzięczny temat. Obawiam się że jednak tylko smutek i cierpienie. Jak już napisałem przy okazji.

Ciekawy motyw znajduje się w "Kane" Karla E. Wagnera. Kane jest, jak się łatwo domyśleć, wizją literacką Kaina. Przeklęty przez stwórcę, skazany na wieczną tułaczkę. Myślę że jego postać jest podobna do naszego wampira. W tomie pt. "Cień anioła śmierci" opisana jest scenka rodzajowa nad jeziorem, gzie Kane spędza czas z niewidomą dziewczyną Rehhaile.

"-Bądź ze mną Kane. Kochasz mnie ?
Odwrócił się tak gwałtownie, że Rehhaile o mało nie wpadła do wody. Wbił w nią przenikliwe spojżenie. Jakże przerażały ją te oczy, kryjące w sobie zapowiedź śmierci. Czuła że jego wzrok jest bardziej dziki niż kiedykolwiek.
-Nie Rehhaile - powiedział dobitnie. - Nic nie rozumiesz. Twoje życie jest tylko jednym małym kręgiem na jeziorze, a moje - niezmiennym źródłem fal, płynących do nieskończoności. Giniesz wśród nich, ledwie zauważona.
Rehhaile drżała.
-A czy Ty mnie kochasz ? - zapytał.
-Nie. - odpowiedziała łagodnie. - Ciebie nie można kochać. Ja ci tylko współczuję, staram się łagodzić ból, który uleczony nie może być nigdy."

Jest jeszcze jeden ciekawy kawałek. Jak Kane spotyka na drodze kobietę - wampira. Ale to kawałek przydługi choć naprawdę dramatyczny.

Miłość pomiędzy wampirem i człowiekiem może nie być tą najszczęśliwszą. I pewnie taka właśnie będzie, pełna cierpienia i bólu. nie jestem wielką romantyczką. Nie wiem, jak taka miłość miałaby wyglądać, ale chyba jest możliwa

Ale taka może być też miłość ludzka. Trochę może odbiegnę od tematu. Czytałam niedawno 'Bridę' Paula Coelho. Autor twierdził, że człowiek rozszczepia się po śmierci na jedną, dwie, albo kilka osób. Jeżeli znajdziemy tę naszą drugą połówkę, to jest właśnie ta miłość. Ale może się zdarzyć, że takich 'drugich połówek' mamy więcej niż jedną i wtedy czeka nas tylko cierpienie. Podobał mi się ten motyw.

Miłość pomiędzy wampirem i człowiekiem jest możliwa. A ból i cierpienie czasem niewiele znaczą jeżeli kogoś kochamy. zakazana miłość

"A ból i cierpienie czasem niewiele znaczą jeżeli kogoś kochamy." Tak, ale nie może być tak że ktoś tego cierpienia wymaga. Zauważyłem kiedyś że ludzie niedorośli zdają się uwielbiać cierpienie. Gloryfikują je podczas gdy nic w nim pożądanego. Bywa że takie cierpienie uszlachetnia ale dzieje się to tylko w pewnych, bardzo rzadkich sytuacjach.

Jeśli Wybiegasz od tematu to należały by Ci się te same zielone litery których Ty mi użyczyłaś.

Miłość i cierpienie to częste połączenia. Były, są i będą obecne w literaturze. Stąd ich gloryfikacja i uwielbienie. Dopiero potem czas trochę te zapędy osłabia. To bardzo ciekawe, że nie wielbimy miłości udanej i szczęśliwej, tylko krótką i tragiczną, ale za to wielką.
Miłość polega na tym, żeby robić wszystko, żeby tej drugiej osobie dać szczęście, nawet jeżeli miałoby to oznaczać, że my będziemy go pozbawieni. Wiadomo, że szczęście to pojęcie względne- może oznaczać wieczną rozłąkę. Kurde, zaczynam zmieniać poglądy...

Stwierdzenie mądre lecz raczej to już frazes. Poza tym rozłąka w miłości chyba nie jest najpotrzebniejsza, delikatnie mówiąc. Co do Coelho to trochę podobne to gadanie do części teologii kościoła katolickiego na ten temat. A tak w ogóle to ... znasz tylko Coelho ?;) No tak, wiem że to zapewne modne.

może i modne... Co w tym złego?
O ile dobrze czytam powołałam się na niego tylko raz. A to chyba nie oznacza, że znam tylko jego?

Jak słusznie Zauważyłaś, pytałem a nie stwierdzałem. Moda w ponadczasowych tematach to głupota. Moda jest dobra jeśli chodzi o ciuchy i piosenki na wakacje. Moda w filozofii, sztuce ... trochę niewłaściwe określenie w niewłaściwym miejscu :D. Może być moda w myśleniu ... ?

Ha! Moda w myśleniu? Nienawidzę tego mówić, ale istnieje... Jest moda na czytanie Coelho i postrzeganie miłości przez pryzmat jego rozważań- myślę że chyba jest. Jeśli bożyszcze rozwrzeszczanych nastolatek wyszłoby na scenę i powiedziałoby, że miłość wampira z czlowiekiem jest możliwa to wszyscy zaczęli by to powtarzać. Temat wampirów i ich miłości stałby się popularny. Aż kolejny bożyszcz nie powiedziałby, że prezerwatywy są passe- wampiry poszłyby w odstawkę. Idiotyczne, ale na tym to polega... więc ja napisałabym moda w "myśleniu".
Ale obok tego tłumu ludzi myślących w modny sposób, są ludzie, którzy z modą nie mają wiele wspólnego. Moja koleżanka chciała ten adres, bo jakiś jej ulubiony aktor zagrał w filmie o wampirach- oczywiście nie dałam...
Czytam Coelho, ale nie po to żeby być cool, tylko żeby pozwolić przemówić do mnie człowiekowi bardziej doświadczonemu. I będę się na niego powoływać bez względu na to, czy czytanie go jest modne. I masz świętą rację, że moda w ponadczasowych tematach to głupota...

Administratorka pozwoliła sobie na duże odejście od tematu, aczkolwiek owa administratorka lubi kiedy temat się rozwija.

No. Teraz lepiej. Myślę że dobrze zrozumiałem.

Podoba mi sie jak napisałeś, że to moda w PONADCZASOWYCH tematach. Niektórzy nigdy nie będą w stanie tego zrozumieć. Na szczęście my mamy wampiry, a na nie nie potrzeba mody. Piękne...

Być może sami w pewnym sensie nimi jesteśmy. W innym wymiarze.

W innym wymiarze... Czy ktoś słyszał o światach równoległych. Nie chcę zaczynać tematu, ale to sie może jakoś łączyć...